Jachty posiadają polisę OC i Casco.
Jachty żaglowe na których organizujemy rejsy są przeważnie dużej wartości np.: katamaran SAONA 47/2018 posiada wartość około miliona euro. Armator (właściciel) ubezpiecza swój sprzęt w zakresie OC i CASCO. Sumy ubezpieczenia polis odpowiedzialności cywilnej na morzu są wysokie. Minimum 5 mln. euro a najczęściej 8 i więcej milionów. Jest to związane z potencjalnymi wielkimi szkodami jakie może wyrządzić jacht innym jednostkom, ludziom czy środowisku. Ubezpieczenie casco jest związane bezpośrednio z wartością jachtu i jego wyposażeniem. W przypadku zniszczenia, zatopienia czy spalenia jachtu właściciel otrzymuje odszkodowanie.
Franczyza.
W ubezpieczeniach morskich funkcjonuje tzw. FRANCZYZA, która najczęściej określana jest kwotowo. Znaczy ona tyle, że ubezpieczyciel przejmuje odpowiedzialność powyżej uzgodnionej kwoty. Zwykle kwota ta wynosi minimum parę tysięcy euro, a np. dla SAONA 47 jest to suma 5000 euro. Innymi słowy szkody do wartości 5 tys. euro nie są pokrywane z ubezpieczenia a w przypadku szkody o wartości np. 7 tys. euro, ubezpieczyciel dokonuje potrącenia franczyzy i wypłaca armatorowi różnicę tj. 2 tys. euro. Ważne jest to, że regulacje te dotyczą pojedynczych szkód (zdarzeń) a nie sumy szkód jakie wydarzyły się w trakcie rejsu. Franczyza ma zadanie zarówno prewencyjne, aby załogi dokładały wszelkiej staranności by nie dochodziło do strat jak też ma zadanie ekonomiczne, gdyż redukuje koszty likwidacji drobnych strat po stronie ubezpieczyciela.
Odpowiedzialność solidarna.
Nasza firma (podobnie jak wszystkie które znam), jak i wynajęty jacht nie ma koncesji na organizowanie rejsów pasażerskich, dlatego też każda osoba mustrowana jest na statek w charakterze załogi. W związku z powyższym funkcjonuje domniemana, solidarna odpowiedzialność załogi za straty i zniszczenia. Oczywiście powyższe nie zwalnia z indywidualnej odpowiedzialności osób, które bezpośrednio przyczyniły się do straty np. kapitana czy innej osoby, dlatego zawsze warto zadbać o indywidualną polisę OC. Co do zasady górna odpowiedzialność wszystkich uczestników rejsu ograniczona jest kwotą franczyzy. Szkody powyżej tej kwoty pokrywane są przez ubezpieczyciela.
Kaucja (depozyt) za jacht.
W związku z funkcjonowaniem franczyzy oraz na okoliczność strat armator (właściciel) zabezpiecza swoje potencjalne roszczenia kwotą kaucji (depozytu) jaką musi wnieść załoga przed rozpoczęciem rejsu. Kaucję zwykle wnosi się w formie blokady na karcie kredytowej (!) lub w formie depozytu pieniężnego. Zadaniem kaucji jest zabezpieczenie roszczeń armatora również w sytuacji opóźnienia w zwrocie jachtu czy oddaniu jachtu bez uzupełnienia paliwa itd. Gdy po rejsie nie ma szkód, zniszczeń, strat, ubytków to armator zwykle w krótkim terminie dokonuje zwrotu kaucji. Gdy straty są to armator pokrywa jest z kwoty depozytu, a różnicę zwraca załodze.
Ubezpieczenie kaucji (depozytu).
Co do zasady w naszych rejsach dokonujemy zakupu dodatkowego ubezpieczenia, którego zadaniem jest pokrycie istotnych strat i zniszczeń, które mogą pojawić w trakcie rejsu do wysokości kaucji (depozytu) wniesionej do armatora. Cena takiej polisy jest wysoka i w zależności od wielu czynników wynosi zwykle od 10 do 15% wartości kaucji. Takie polisy czasami oferowane są przez armatorów jachtu. Warto nadmienić, że wykupienie polisy ubezpieczenia kaucji nie zwalnia załogi od wniesienia kaucji (depozytu) do armatora. Jeśli wystąpią straty, to po rejsie, w oddzielnym postępowaniu, dochodzi się odszkodowania od ubezpieczyciela. Ważne, że również w przypadku posiadania polisy ubezpieczenia kaucji, funkcjonuje franczyza zatem zawsze drobne straty (zwykle do kwoty 1 tys. euro) są pokrywane przez załogę. Za zakup ubezpieczenia kaucji odpowiada organizator rejsu a za zebranie i rozliczenie składki na poczet kaucji odpowiada kapitan. W naszych rejsach kapitan solidarnie z załogą partycypuje do kosztów związanych z ubezpieczeniem, kaucjami i depozytem.
Kiedy polisa nie zadziała.
Ubezpieczyciel zwykle jest wyłączony z odpowiedzialności, jeśli do szkody doszło na skutek rażącego niedbalstwa czy złamania postanowień umowy czarteru jachtu np. poprzez żeglugę nocną czy żeglugę powyżej 5-6B. Zatem ciężko dochodzić odszkodowania np. za uszkodzoną na kamieniu śrubę od silnika pontonu czy od utraty materaca, który nie był należycie przywiązany czy za rozerwane bimini, które nie zostało złożone przed spodziewanym silnym wiatrem oraz wszelkie inne działania, które się zdarzyły, gdy załoga była pod wpływem substancji psycho-aktywnych.
Nasz rejs.
Zgodnie z postanowieniami umowy udziału w rejsie kapitan zbierze od każdej osoby z załogi dwie składki: ryczałtowo 85 euro na pokrycie kosztów zakupu polisy ubezpieczenia kaucji za jacht, sprzątania jachtu po rejsie oraz opłaty handlig fee/crew list oraz 100 euro na poczet kaucji za jacht. W przypadku braku zdarzeń kwota kaucji zostanie zwrócona przez kapitana po rejsie.